Przejechanie 100 kilometrów na rowerze to cel wielu kolarzy amatorów. Profesjonalny trener Dan Lorang udziela wskazówek dotyczących treningu i sprzętu oraz odżywiania przed i w trakcie wycieczki. Są idealne zarówno dla początkujących, jak i zaawansowanych. Zobacz, jak trenować, żeby w miarę szybko pokonać 100 kilometrów na rowerze.
Jak jeździć na rowerze podczas zimy? Jak zachować się na stadionie podczas meczu piłki nożnej? Kibice Piłki Nożnej. Jak kupić bilety na Euro 2012?
Tak, można jeździć na rowerze bez posiadania karty rowerowej, jeśli nie należy się do grupy, dla której jest ona obowiązkowa. Dla osób dorosłych, które nie uczestniczą w programach szkolnych, karta rowerowa nie jest konieczna do legalnego poruszania się po drogach publicznych na rowerze. Jak zdobyć kartę rowerową?
Ucząc dzieci jazdy na rowerze, należy wiedzieć kilka rzeczy. Pierwszą rzeczą, którą należy zrobić, jest upewnienie się, że dziecko jest bezpieczne na rowerze. Można to zrobić trzymając się kierownicy lub poruszając tułowiem dziecka. Pomoże to przyspieszyć proces nauki.
Jeśli nigdy wcześniej nie jeździłeś na rowerze, możesz podjąć kilka kroków, aby zacząć. Po pierwsze, wybierz rower, na którym lubisz jeździć i znajdź lokalny sklep rowerowy. Sklep rowerowy powinien pomóc Ci w nauce podstaw jazdy na rowerze, w tym zmiany biegów i wygodnej jazdy.
Wskazówki, jak nauczyć dziecko jeździć na rowerku biegowym. Jeśli właśnie kupiłeś rowerek biegowy dla swojego dziecka, oto kilka wskazówek, które pomogą mu nauczyć się jeździć: Zacznij od podstaw. Poproś dziecko, aby usiadło na rowerze i zapoznało się z nim, zanim zacznie jeździć.
DegxoZ. Zwyczajna, rekreacyjna jazda na rowerze nie jest niczym trudnym ani skomplikowanym. Nie jest, jeśli już ktoś nas nauczył w dzieciństwie, jak okiełznać tę dwukołową bestię z dziwną kierownicą. Jak więc nauczyć dziecko jazdy na rowerze? W poniższym artykule znajdziesz praktyczne wskazówki, które pomogą Ci nauczyć Twoją pociechę jazdy na jednośladzie. Nauka jazdy na rowerze – uniwersalne wskazówki Jak nauczyć dziecko jeździć na rowerze? Na to pytanie nie ma jednej, zawsze sprawdzającej się odpowiedzi. Ile dzieci – tyle sposobów na naukę. Są jednak rzeczy, które są wiedzą uniwersalną i zawsze warto mieć je na uwadze. Mamy nadzieję, że dzięki naszemu artykułowi nauka jazdy na rowerze będzie sprawna i przyjemna. Nauka jazdy na rowerze a sprzęt Czy wybór roweru ma znaczenie? Mogłoby się wydawać, że pierwszy rower na naukę jazdy może być „byle jaki”, bo przecież i tak się zaraz poobija i dziecko z niego wyrośnie. Jednak jest to podejście, które może znacząco utrudnić naukę jazdy. Jeśli nie dobierzesz odpowiedniego sprzętu do wzrostu i wagi Twojego dziecka, może mieć ono poważne problemy z utrzymaniem równowagi. Kupowanie jednośladu „na wyrost” też będzie utrudniało naukę i może zabrać całą przyjemność z jazdy. Co z tego, że rower będzie dłużej „pasował”, jeśli będzie stał zakurzony w kącie? Co więcej, nie jest wcale złym rozwiązaniem zakup rowerka nieco mniejszego. Dlaczego? Kiedy dziecko będzie mogło pewnie oprzeć stopy na ziemi będzie łatwiej utrzymać mu równowagę. Waga ma znaczenie Poza wielkością rowerka bardzo istotnym elementem wyboru sprzętu jest jego waga. Zbyt ciężki rower będzie znacznie przeszkadzał dziecku w utrzymaniu równowagi. Ważne jest więc, żeby rower był lekki i jak wspominaliśmy wyżej, dopasowany do wzrostu dziecka. Najnowsze modele rowerów produkowane są z lekkiego aluminium, co pozwala zdecydowanie obniżyć wagę dziecięcego rowerka. Dodatkowe kółka Boczne kółka pomagają utrzymać dziecku równowagę, jednak niejednokrotnie przeszkadzają mu w samej jeździe. Komu więc polecamy montowanie takiego wspomagacza? Boczne kółka mogą być pomocne dla dzieci, które wcześniej nie korzystały z rowerka biegowego lub miały problemy z utrzymaniu na nim równowagi. Kółka to nie regres! Pamiętaj o tym, że nawet jeśli Twoje dziecko świetnie radziło sobie na jednośladzie bez pedałów, nie oznacza to, że za żadne skarby nie powinieneś montować mu kółek. Najważniejsze jest to, aby Twoje dziecko czuło się pewnie i bezpiecznie podczas nauki. Jeśli brak dodatkowych kółek będzie go niepotrzebnie stresował, na pewno nauka jazdy na rowerze nie będzie szła płynniej ani nie będzie sprawiała przyjemności. Co więc zrobić z kółkami – montować czy wyrzucić? Jeśli Twoja pociecha czuje się pewnie, jeździła na rowerku biegowym, to warto spróbować bez dodatkowych kółek. Nie wyjdzie? Nie ma się czym przejmować i warto dać szansę tak często źle ocenianym, okrągłym wspomagaczom. Asekuracja Jak nauczyć dziecko jazdy na rowerze, bez obawy o jego bezpieczeństwo? Dobrym pomysłem jest asekuracja. Jak odpowiednio zabezpieczyć dziecko, żeby mu nie przeszkadzać i nie utrudniać nauki? Uchwyt do roweru inaczej zwany pchaczem lub po prostu kijkiem nie jest najgorszym pomysłem jednak ma swoje wady. Pomagamy tak dziecku wprowadzić w ruch rower i nieco utrzymać równowagę. Zapobiega on również nagłemu odjechaniu dziecka na niebezpieczną odległość. Jakie więc ma minusy? W razie utraty równowagi nie będziesz w stanie złapać dziecka. Tak samo uchwyt może działać zniechęcająco. Dlaczego? Ponieważ dziecko będzie miało świadomość, że rodzic, który za nim stoi go będzie pchał i sam może wkładać w cały proces mniej wysiłku. Trzymanie rowerka za bagażnik lub za siodełko również nie jest najlepszym sposobem. W taki sposób bardzo ograniczysz możliwość poruszania się swojemu dziecku. Dodatkowo, popychanie go cały czas nie pomoże mu w nauce jazdy. Jeśli będziesz utrzymywał za niego równowagę rowerku, to nie pozwolisz mu na samodzielne wyczucie odpowiedniej pozycji podczas jazdy. Bardzo dobrym i polecanym przez nas pomysłem jest trzymanie dziecka za szelki, kamizelkę, plecaczek – cokolwiek, co znajduje się w okolicach jego łopatek. W taki sposób pomagamy dziecku utrzymać równowagę ciała, a nie sprzętu. Zapewnisz też dziecku poczucie bezpieczeństwa bez krępowania ruchów i ingerowania w jazdę. Ochrona przede wszystkim W jakie akcesoria warto wyposażyć małego rowerzystę? • Przede wszystkim – w kask. Już od pierwszej jazdy na rowerze warto uczyć dziecko, aby zawsze miało założony kask. Warto od samego początku wyrabiać dobry nawyk. • Zwróć uwagę, czy wybrany kask ma odpowiednio dużo otworów wentylacyjnych z siatkami przeciw owadom. Podczas nauki jazdy w parku na trawie kolorowe ubrania mogą przyciągnąć uwagę niepożądanych insektów. • Ochraniacze na kolana i łokcie – czy są potrzebne podczas nauki jazdy na rowerze? Zdecydowanie nie. Mogą one oczywiście uchronić skórę dziecka przy upadku, jednak mogą one przeszkadzać w nauce i utrudniać i tak nieporadne ruchy. Warto je natomiast kupić, kiedy dziecko już nauczyło się jeździć i częściej wyjeżdża na asfalt czy chodnik. Jak nauczyć jeździć dziecko na rowerze – jakie miejsce wybrać? Tutaj ponownie nie podamy jednoznacznej odpowiedzi, jednak mamy dwie propozycje, wraz z ich zaletami i minusami. 1. Jazda po asfalcie Chodzi oczywiście o fragment drogi, który znajduje się na uboczu, np. przy drogach polnych, przy działkach, gdzie nie ma ruchu, lub też na podjeździe przed domem. Ważne jest to, żeby droga była możliwie jak „najgładsza”. Jakie są zalety wyboru takiego podłoża na naukę jazdy na rowerze? Dziecko z łatwością może pedałować, kiedy nie wjeżdża w gródki ziemi, rower trzyma się stabilnie i łatwiej jest mu utrzymać równowagę. Na trawie czy ziemi rower jeździ znacznie ciężej, a przy małej prędkości ciężko utrzymać równowagę. Jakie są minusy takiego rozwiązania? Wizja upadku na asfalcie jest bardziej bolesna niż na miękkiej trawie, jednak przy dobrej asekuracji, o której wspominaliśmy wcześniej, o upadek nie trzeba się martwić. 2. Jazda z górki To równie skuteczny pomysł na naukę jazdy. Największym problemem w tej metodzie jest znalezienie odpowiedniej górki. Nie może być ona za stroma, powinna znajdować się w ustronnym miejscu z dala od drogi, a na trasie zjazdowej powinno być dołków czy kamieni. Nie musi być ona wysoka, ale ważne jest, żeby spadek był na tyle wyraźny, żeby dziecko mogło się rozpędzić. Ta metoda jest bardzo prosta i polega na powolnym zjeżdżaniu z górki – początkowo dziecko niech nie musi nawet pedałować, wystarczy, że poczuje, w jaki sposób porusza się rower. Po jednym lub dwóch zjazdach może położyć nogi na pedałach, jednak ciągle nie musi wkładać w to wysiłku – wystarczy, że utrzyma równowagę bez podpierania nogami. Następnie pozostaje już tylko normalny zjazd. Jakie są zalety tej metody? W razie upadku podłoże jest miękkie i dziecko nie powinno go nawet odczuć. Rower sam napędza się, zjeżdżając z górki, i pomaga to dziecku wykonać pierwszy krok, a raczej obrót pedałami. Miękkie podłoże ma jednak swoje minusy – nie jest idealnie gładkie, a trawa stawia kołom opór. Wszystko w swoim czasie Pamiętaj, że każde dziecko uczy się w swoim czasie i nie należy niczego na siłę przyspieszać. To, że siostra cioteczna, sąsiadki z bloku naprzeciwko ma koleżankę i jej dziecko nauczyło się jeździć na rowerku w wieku 4 lat, nie oznacza, że wszystkie mają się tego nauczyć. Nie jest to też żaden wyznacznik. Dziecko może zacząć jeździć w wieku 4 lat, ale może również w wieku 7 lat. Najważniejsze jest to, żeby niczego nie wymuszać, bo jazda na rowerze będzie kojarzyła się ze stresem i nieprzyjemnym wysiłkiem, zamiast z zabawą i miłym, rodzinnym spędzaniem czasu. Ski Team poleca dla małych rowerzystów – w sam raz na naukę jazdy i na początek przygody z rowerem Rower dla najmłodszych Cubie 120 jest świetnym wyborem dla początkujących rowerzystów. Lekkie aluminiowe rury, niski przekrok oraz brak jakichkolwiek ostrych krawędzi zapewnia komfortową i bezpieczną jazdę. Dla nieco większych dzieci Cubie 160 jest idealnym wyborem dla dzieci, które dopiero uczą się, jak jeździć na rowerze, i dla tych, które już to potrafią. Lekka aluminiowa rama 6061 ma zaokrąglone krawędzie i narożniki, aby zminimalizować ryzyko obrażeń, ale jest również wystarczająco wytrzymała, aby sprostać energicznemu użytkowaniu. Bezpieczeństwo przede wszystkim Wygodny i kolorowy kask ochroni małą główkę Twojego dziecka przed niechcianym urazem. Cube Linok zapewnia wysoki komfort dzięki licznym kanałom wentylacyjnym. Cube 16274 LINOK dla dziewczynek Kolorowy i bardzo wygodny kask zapewni Twojemu dziecku bezpieczeństwo. Liczne kanały wentylacyjne zapobiegają przegrzaniu się głowy. Dzwonek Cube 15093 Friends Rabbit Kolorowy i dziecięcy dzwonek przykuje uwagę każdego dziecka. Donośny dźwięk nie tylko pozwoli Twojemu dziecku sygnalizować różne rzeczy, ale również będzie uroczą ozdobą do jej roweru. Zabezpiecz swój rower pod przedszkolem Zapięcie rowerowe zabezpieczy rower Twojego dziecka przed kradzieżą. Wybierz kolorowy zamek Cube 13319 RFR Cable Dog, a Twoje dziecko nigdy nie zapomni przypiąć swojego jednośladu.
Nauka jazdy na rowerze może być trudna i mozolna, a przy okazji przysporzyć kilku nowych siniaków. Jeśli jednak maluch załapie o co w niej chodzi, stanie się dla niego niezwykłą frajdą! Warto uzbroić się w cierpliwość i wypróbować kilka sposobów, które przygotowaliśmy w naszym artykule. Nauka jazdy na rowerze dla dzieci – rowerek biegowy Wielu dzisiejszych dorosłych zaczynało swoją przygodę z rowerem od modelu wyposażonego w dodatkowe boczne kółka. Te zapewniały komfort podczas jazdy, gwarantując utrzymywanie równowagi, gdy dziecko za bardzo przechylało się na którąś ze stron. Obecnie uważa się jednak, że nie jest to najlepszy sposób na początek. Dlaczego? Ponieważ model ten za bardzo rozleniwia i tak naprawdę nie uczy malucha zachowywania równowagi, która jest niezbędna do stania się samodzielnym kolarzem. Jak zatem powinna wyglądać nauka jazdy na rowerze dla dzieci? Warto zacząć od kupienia roweru biegowego, który charakteryzuje się brakiem pedałów i tym, że dziecko odpycha się na nim za pomocą nóg. Służy przede wszystkim do opanowania przez malucha umiejętności balansowania własnym ciałem. Nauka jazdy na rowerze 3 latka, bo zwykle w tym wieku warto rozpocząć pierwsze ćwiczenia, poprawia koordynację, siłę oraz uczy kierować pojazdem. A jak nauczyć duże dziecko jazdy na rowerze? Podobnie. Tu również przyda się rowerek biegowy dostosowany do wieku pociechy lub zwykły. W przypadku tego ostatniego warto nisko ustawić siodełko, aby dziecko podczas utraty stabilności czuło, że samo szybko zapobiegnie przewróceniu. Niestety, nie zawsze uda się uniknąć zderzenia z ziemią, ale warto zachęcać malucha do dalszych ćwiczeń i nie wywierać na nim presji. Niekiedy nauka jazdy rowerem dziecka trwa kilka godzin czy dni, ale czasem pociechy potrzebują do tego więcej czasu, zachęty i doceniania za najmniejsze sukcesy. Ważne, aby maluch sam tego chciał i uczył się wtedy, kiedy ma na to ochotę. Ćwiczenia najlepiej jest prowadzić na świeżym powietrzu w ciepły, słoneczny dzień. Pamiętaj tylko, aby przed ich rozpoczęciem zabezpieczyć skórę dziecka kremami z filtrem. Podczas nauki czy zabawy z dzieckiem na dworze nierzadko zapomina się o odpowiedniej ochronie przeciwsłonecznej, tymczasem jasna karnacja malucha jest szczególnie narażona na poparzenia. Dlatego zaopatrz się w balsamy do opalania SPF 50 i kremy z filtrem do twarzy. Miej również pod ręką chusteczki nawilżane dla dzieci i niemowląt, dzięki którym szybko pozbędziesz się zabrudzeń po placu zabaw czy wywrotkach na rowerku. Po wspólnej zabawie przydadzą się natomiast delikatne i nawilżające żele do mycia dla dzieci, które oczyszczą i ukoją wszelkie potencjalne otarcia czy zadrapania. Jak nauczyć dziecko jazdy na rowerze? Metody z asekuracją Jak nauczyć dziecko jazdy na rowerze? Przede wszystkim maluch powinien być psychicznie do tego przygotowany. Warto zapytać go, czy chciałby się nauczyć jeździć na rowerze, a także pokazać mu, jak poruszają się inne dzieci. Istotne jest, żeby Twoja pociecha sama wyraziła chęć i czuła ogromną radość na myśl o rowerku. Dobrze jest, jeśli sama wybierze sobie model, na którym chce się poruszać, co będzie stanowiło dodatkową motywację. Co ważne, nauka jazdy na rowerze dla dziecka powinna być również poprzedzona rozmową i wyjaśnieniami, że upadki są czymś naturalnym i zdarzają się każdemu. Jak nauczyć dziecko jazdy na dwóch kółkach? Ważną rolę odgrywa tutaj obecność dorosłego, dzięki której, zwłaszcza na początku, maluch poczuje się pewnie i będzie bardziej odważnie podejmował próby samodzielnego prowadzenia. Warto również wyposażyć rower w kij, który przymocowuje się do tylnego widelca roweru, lub w specjalny uchwyt. Obie opcje pełnią to samo zadanie – pozwalają podtrzymywać dziecko podczas jazdy i wspierać je w zachowywaniu równowagi. Stopniowe „puszczanie” dziecka umożliwi mu opanowanie tej trudnej sztuki balansowania ciałem i samodzielne kierowanie pojazdem. Należy robić to jednak stopniowo i z wyczuciem, bo pociecha musi czuć się pewnie na rowerku. Inna sprawa, że zbyt szybkie wypuszczenie dziecka może spowodować uraz do dalszych ćwiczeń. Jeżeli jednak nie masz kija ani specjalnego uchwytu, możesz podtrzymywać dziecko za ubrania lub po prostu kontrolować jego ruchy i w razie konieczności łapać, kiedy będzie traciło równowagę. Ta ostatnia metoda jest o tyle dobra, że z jednej strony dziecko czuje Twoją obecność i jest skłonne bardziej ryzykować, a z drugiej nie traci możliwości uczenia się balansowania ciałem. Jak nauczyć dziecko jeździć na rowerze w 15 minut? Alternatywa dla bocznych kółek Nauka dziecka jazdy na rowerze nie zawsze musi trwać całymi godzinami. Aby posiąść tę trudną sztukę kierowania pojazdu na dwóch kółkach, warto podejść sprytnie do tematu i zapamiętać, że w tym zadaniu najważniejsze jest utrzymanie przez dziecko równowagi. Gdy maluch załapie, jak zachować równowagę, to kierowanie pojazdem stanie się banalnie proste. Jak nauczyć dziecko jeździć na rowerze w 15 minut? Czy to w ogóle możliwe? Tak! Choć warto wziąć pod uwagę fakt, że każdy maluch jest inny i u każdego może sprawdzić się co innego. Sposób, który za chwilę zaprezentujemy powinien jednak przyspieszyć i uskutecznić naukę zachowania równowagi. Jak szybko nauczyć dziecko jazdy na rowerze? Zabierz dziecko na trawę, na której potencjalne upadki nie skończą się zdartymi kolanami czy poważniejszymi urazami. Warto wybrać miejsce z delikatnym zboczem. Powinno być ono nachylone tak, aby rower niemal sam po nim zjeżdżał, jednak nie na tyle, żeby było to niebezpieczne dla dziecka. Zwróć również uwagę na podłoże znajdujące się przy zboczu. To powinno być wypłaszczone, dzięki czemu po chwilowej jeździe z górki dziecko będzie czuło, że dalej samo prowadzi pojazd. Warto również sprawdzić, czy maluch dotyka stopami ziemi, bo na początku to właśnie nimi będzie hamować – możesz odkręcić pedały, jeśli te bardzo przeszkadzają dziecku lub ocierają jego nogi. Po wjechaniu na szczyt zbocza rozpocznij staczanie. Początkowo maluch może cały czas hamować, jednak stopniowo będzie się przyzwyczajał do zjazdu. Z każdym kolejnym razem będzie robił to z większą pewnością siebie. Gdy dziecko oswoi się ze zboczem, a same zjazdy będzie traktowało jako formę zabawy na dworze, spróbuj namówić je, aby ponownie zjechało, ale tym razem z nogami na pedałach. Dzięki płaskiemu terenowi u podłoża, dziecko będzie miało możliwość samodzielnej jazdy i wykonywania manewrów. To powinno sprawić, że maluch załapie o co chodzi w jeździe na rowerze! Jak nauczyć duże dziecko jazdy na rowerze – o czym warto pamiętać? Jak powinna wyglądać nauka na rowerze 6-latka? W tym przypadku sprawdzą się wszystkie wspomniane wcześniej sposoby. Dobrym pomysłem jest początkowa jazda z biegówką, z kijem i wsparciem rodzica lub „z górki”. Ta ostatnia zaskoczy najszybciej, ale tylko wtedy, jeśli dziecko nie będzie miało blokady przed taką formą jazdy. Niektóre dzieci wymagają ciągłej obecności dorosłego, inne chcą wszystko robić same. Warto dostosowywać metody do malucha i wsłuchiwać się w jego potrzeby. Nauka jazdy na rowerze dzieci będzie niewątpliwie łatwiejsza i bezpieczniejsza, jeśli zaopatrzysz malucha w kask, ochraniacze na łokcie i kolana, a także odpowiedni pojazd. Ten ostatni jest kluczowy, aby dziecko chętnie się nim poruszało. Przede wszystkim nie powinien być zbyć ciężki, a jak się okazuje niestety właśnie w takie zaopatrywanych jest wielu maluchów. Wypasiony rower, choć wydaje się fajny, a także stanowi zachętę do nauki, najczęściej przeważa dziecko. Nie tylko ma ono trudności ze sprawnym manewrowaniem i utrzymywaniem równowagi, ale też obawia się przygniecenia przez rower. Maluchy z ciężkim rowerem częściej boją się jeździć samodzielnie, dlatego postaw na model, który dziecko z łatwością podnosi i prowadzi obok siebie. Przy okazji poczuje się w ten sposób pewne i zrozumie, że jest w stanie przejąć kontrolę nad pojazdem. Niestety zdarza się, że zawodzą wszystkie znane techniki. Czasem nauka dziecka na rowerze może zaskoczyć, jeśli maluch będzie samodzielnie próbował najpierw utrzymać się na rowerze, a następnie jeździć. Pozwól mu się przewracać i nie zwracaj uwagi na pierwsze niepowodzenia. Metoda prób i błędów bywa nierzadko najlepszym sposobem na naukę. A co jeśli żadna z metod nie działa, a do tego maluch robi się coraz starszy? Warto zrozumieć, że dziecko potrzebuje czasu, niekiedy całkiem sporo. Zawsze można wrócić do tematu w kolejnym sezonie, ale trzeba też pamiętać, że powodem mogą być zaburzenia integracji sensorycznej lub wady wzroku. W takim przypadku warto udać się do lekarza w celu wyeliminowania potencjalnych problemów. Przeczytaj także: To także Ci się spodoba
No i stało się. Nasz kilkulatek dorósł do tego, by można mu było kupić pierwszy rowerek i nauczyć go na nim jeździć. Technik nauki jazdy na rowerze jest wiele, każdy z nas może wybrać tę, która najbardziej do niego przemawia, ale pamiętajmy, że równie ważny jest wybór odpowiedniego rowerka i odpowiednich zabezpieczeń. Wszystko, co warto wiedzieć i na co zwracać uwagę, znajdziecie w poniższym tekście: Kiedy zacząć uczyć dziecko jeździć na rowerze?Nie ma określonego wieku, w jakim dziecko powinno się nauczyć jeździć. Niektórzy rodzice szukają rowerka już dla rocznego malucha, inni odkładają ten zakup na znacznie później. Przyjmuje się, że 4-, 5-latek jest już wystarczająco sprawny i ma odpowiednią koordynację ruchów, by opanować sztukę jazdy na dwukołowym rowerze. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by wcześniej pomyśleć o rowerku biegowym lub takim z doczepianymi czym pamiętać, ucząc dziecko jeździć na rowerze?Ważne, by dziecka do niczego nie zmuszać. Zbyt duże oczekiwania i presja wywierana na malca, może spowodować, że szybko się zniechęci. Pamiętajmy, że każda nowa sytuacja może wywoływać stres. Potrzeba czasu, aby dziecko oswoiło się z rowerem i zyskało pewność siebie, dlatego zrezygnujmy z własnych ambicji, skupmy się na potrzebach malucha, a przede wszystkim uzbrójmy się w względu na to, czy smykowi podczas nauki asystować będzie mama czy tata, powinni oni zapewnić dziecku wsparcie, żeby poczuło się bezpiecznie. Zapewnienia typu: „jestem tuż obok”, „cały czas będę tuż za tobą” pomogą mu poczuć się pewniej. Pamiętajmy przy tym, że jeżeli złożymy taką obietnicę, nie możemy nagle zniknąć z oczu jeśli początki będą ciężkie, warto namawiać dziecko do podejmowania kolejnych nauczyć dziecko jazdy na rowerze?Sposobów na to jak nauczyć dziecko jazdy na rowerze jest wiele. To, który z nich wybierzemy, zależy wyłącznie od „na kija” polega na tym, że do rowerka mocujemy specjalny uchwyt lub po prostu wkładamy kij od szczotki w tylne widełki, dzięki czemu możemy przytrzymywać rower. Gdy dziecko zacznie pewniej jeździć, puszczamy na chwilę uchwyt, by jechało samo, oczywiście nadal podążając tuż za nim, by w razie czego je złapać. Ta metoda ma tę zaletę, że… nie potrzeba dodatkowych kółek. Niestety, coś za coś – trzeba się nabiegać za dzieckiem, szczególnie wtedy, gdy zacznie przyspieszać. Wadą tej techniki jest także to, że trzymając dziecko, zapewniamy mu dodatkowe poczucie bezpieczeństwa, przez co zwalniamy je od konieczności samodzielnego utrzymywania równowagi. W efekcie nauka może trwać boczne kółka wciąż są popularnym gadżetem, który rodzice wykorzystują po to, by dziecko oswoiło się z rowerem. Mają tę zaletę, że dzięki nim można nauczyć się pedałowania, hamowania (o ile hamulec jest w pedałach) i oczywiście skręcania. Problemem jest to, że tym sposobem nasza pociecha raczej nie nauczy się utrzymywania równowagi. Jeżeli jednak chcielibyśmy, aby maluch właśnie od roweru z dodatkowymi kółkami zaczął swoją rowerową przygodę, zadbajmy o to, by mieć możliwość podnoszenia kółek o kilka centymetrów – wówczas dziecko będzie starało się łapać równowagę, a w razie mocniejszego przechyłu boczne kółka będą podtrzymywały rower, więc możemy być też zdecydować się na rowerek biegowy. Jest to co prawda rozwiązanie przejściowe, ponieważ nie tyle uczy jazdy na rowerze, co do niej przygotowuje, ale idealnie sprawdzi się już u niespełna dwulatka. Dzieci, które korzystały najpierw z rowerka biegowego, błyskawicznie przestawiają się na normalny rower z biegowy wyglądem przypomina zwykły rowerek, brakuje mu jedynie pedałów. Malec zamiast pedałować, odpycha się od podłoża nóżkami – raz jedną, raz drugą. Takie naprzemienne ruchy wpływają na synchronizację półkul mózgowych, czyli także na rozwój intelektualny dziecka. Jednocześnie maluch ćwiczy równowagę, panowanie nad kierownicą, intencjonalne zmiany kierunku, niektóre modele posiadają też hamulec, z którym można się oswoić. Dlatego gdy nasza pociecha przesiądzie się już na „właściwy model” roweru, jazda nie sprawia jej żadnych problemów – zarówno kij, którym rodzic ubezpiecza dziecko, jak i boczne kółka są całkowicie jednak dojdzie do pierwszej samodzielnej przejażdżki na rowerku z pedałami, dobrze jest wykorzystać naturalną ciekawość dziecka i wcześniej wyjaśnić mu lub zademonstrować, na czym w ogóle polega mechanizm pedałowania, a także jak powinno wyglądać hamowanie – w rowerkach biegowych maluch zatrzymuje się, dotykając podłoża nogami i takie zachowanie z początku może być dla niego bardziej instynktowne (chyba że rowerek biegowy był wyposażony w hamulec), dlatego zwróćmy smykowi uwagę na to, że najpierw należy zatrzymać rower, a dopiero po tym stopy mogą dotknąć ziemi. Podczas pierwszych samodzielnych prób jazdy rodzic powinien oczywiście asekurować smyka, trzymając go delikatnie za kark lub ramiona, tak aby dziecko mogło wygodnie ułożyć nóżki na pedałach. Gdy maluch znajdzie równowagę, dalsze czynności powinny już potoczyć się gładko i naturalnie. Jak wybrać rower dla dziecka?Na co zwrócić uwagę przy zakupie rowerka dla dziecka? Jest kilka takich rzeczy, ale najważniejsza jest wielkość – dziecko powinno bez problemu samo wsiąść i zsiąść z rowerka. Bardzo ważne jest też to, by malec, siedząc na siodełku, mógł postawić całe stopy na podłożu, warto w tym celu zmierzyć wewnętrzną długość jego nogi. Jeszcze lepiej zabrać go na zakupy – będzie mógł wtedy wybrać rower, który najbardziej mu się podoba, przy okazji możemy też sprawdzić, czy maluch nie ociera kolanami o kierownicę i czy kółka nie są za duże (w przypadku 4-, 6-latków średnica koła nie powinna być większa niż 16 cali).Jaki rower wybrać: biegowy, trójkołowy czy dwukołowy? Rowerek biegowy można kupić już 18-miesięcznemu maluchowi, wystarczy, żeby tylko w pełni opanował już chodzenie. Na rowerku biegowym dziecko może jeździć nawet do czwartego roku życia (oczywiście, jeśli wybierzemy model pozwalający dostosowywać pozycję siodełka do wzrostu smyka).4-, 5-latka warto zacząć uczyć jazdy na dwóch kółkach. Jeżeli korzystał wcześniej z biegówki, powinno to być dość naturalne przejście, ale jeżeli to pierwsze doświadczenie z dwoma kółkami, można pomyśleć o doczepianych kółkach. Nie jest to jednak niezbędny etap. Należy pamiętać, że rowerek trójkołowy wymaga większej siły nacisku na pedały, co może zniechęcać do względu na to, jaką metodę nauki jazdy na rowerze wybierzemy, istotna jest motywacja i poczucie bezpieczeństwa dziecka. Najlepiej, jeszcze zanim usiądzie na rowerze, wytłumaczyć mu jak będzie wyglądała nauka. Ważne też, by podczas wszystkich prób okazywać maluchowi mnóstwo cierpliwości i wyrozumiałości. To, jakie dziecko będzie miało podejście do nauki zależy oczywiście od wielu czynników: ważny jest sam temperament dziecka, ale rola rodzica również jest ogromnie istotna – jego pozytywne nastawienie w tym przypadku może udzielić się dziecku (i odwrotnie, jeżeli będziemy krytykować swoją pociechę lub zauważy ona, że jesteśmy rozczarowani brakiem postępów, może nie chcieć kontynuować nauki). Pamiętajmy też, że dziecko powinno czuć się bezpiecznie. Nie popędzajmy go, nie okazujmy irytacji i nie porównujmy z innymi. Każdy ma własne tempo przyswajania wiedzy i umiejętności. Jeżeli u małego ucznia wyczujemy zniechęcenie, powinniście odpocząć lub przez chwilę zająć się czymś innym. Nic na siłę – prędzej czy później malec na pewno nauczy się jeździć na zapominajmy o kaskuBezpieczeństwo to podstawa. Twoje dziecko powinno wiedzieć, że bez kasku nie wsiada na rower. Nie ma wyjątków od tej reguły. Nawet jeśli z tyłu głowy jakiś głosik szepcze ci: „ale ja nie nosiłam kasku, gdy uczyłam się jeździć”, ucisz go stanowczo. Nie potrzeba wiele - wystarczy kałuża, kamień czy niefortunny ruch kierownicą, by Twój skarb spadł z roweru i zrobił sobie poważną krzywdę. Nie ma co się zastanawiać: według badań kask ochronny zmniejsza ryzyko kontuzji w razie wypadku nawet o 85%. Gdy już wybierzecie kask – koniecznie z atestem - naucz malucha, że musi on mocno przylegać do głowy, a paski mocujące nie mogą być zbyt luźne, bo wtedy sprzęt nie spełni swojej Anna DobieckaKonsultacja specjalistyczna: Agnieszka Skoczylas, psycholog dziecięcy
Podpowiadamy, jak pomóc dziecku szybko i bez stresu nauczyć się jeździć na rowerze z pedałami. Najważniejsza zasada: nic na siłę! Nauka jazdy na rowerze to niełatwa sprawa. Opanowanie tak skomplikowanych czynności, jak jednoczesne pedałowanie, utrzymywanie równowagi, omijanie przeszkód, orientacji co do kierunku jazdy, to dla dziecka spore wyzwanie. Jednak wkrótce z pewnością się tego nauczy i będzie się cieszyć przyjemnością, jaką można czerpać z jazdy na rowerze. Kiedy zacząć naukę jazdy na rowerze? Metody nauki jazdy na rowerze Czy warto kupić rowerek biegowy? Jaki rower z pedałami kupić dziecku? Kiedy zacząć naukę jazdy na rowerze? Dziecko może rozpocząć naukę około czwartego-piątego roku życia. To najlepszy wiek, bo właśnie wtedy kończy się kształtować poczucie równowagi, wzrasta także koordynacja ruchowa. Poza tym maluch potrafi się na dłużej skupić i nie rozprasza się z byle powodu. Są jednak dzieci, które nie potrafią nauczyć się jazdy na dwóch kółkach jeszcze w wieku sześciu, siedmiu lat. I nie ma w tym nic niepokojącego: wszytko zależy od koordynacji i skupienia. Pamiętaj, że każdy umiejętności zdobywa indywidualnie. Świetnym pomysłem są rowerki biegowe dla najmłodszych. Już dwu-trzylatek może zacząć ćwiczyć równowagę, odpychając się nóżkami na takim rowerku. Metody nauki jazdy na rowerze Maluch, który opanował jazdę, a rowerku biegowym znacznie szybciej podłapie jak pedałować i hamować, bo równowagę na jednośladzie ma już opanowaną. Jeśli malec jeździł do tej pory na 3 lub 4 kółkach, może być troszkę trudniej, ale nie ma co się zniechęcać. Przede wszystkim dziecka nie wolno zmuszać, malec musi być chętny, najedzony i wyspany. Po drugie warto, by sam rowerek zachęcał malucha. Dzieci są szczęśliwe, jeśli same mogą wybrać rower lub dostały wymarzony jednoślad w prezencie. Rower nie może być zbyt ciężki, a jeśli jest to rower używany, powinien być dobrze naoliwiony. Najlepiej na początek wybrać prosty odcinek, bez zbędnych przeszkód, by maluch skupił się po prostu na jeździe przed siebie. Wiele osób zaczyna od niezbyt stromego zbocza, po którym zjazd będzie łatwiejszy. Gdy malec złapie równowagę i pedałowanie, warto w kolejnym etapie poćwiczyć hamowanie i zatrzymywanie się, a następnie samodzielne startowanie na rowerze. Omijanie przeszkód, skręcanie czy zawracanie to już wyższa szkoła. Pamiętaj, by na początku maluch robił duże, szerokie zakręty (to dla niego znacznie bezpieczniejsze i łatwiejsze). Metoda na kij Stara metoda, na którą większość z nas się uczyła był: kij od szczotki, dziś można kupić specjalne kije w zestawie z pierwszym rowerem lub dokupić oddzielenie. Możesz też po prostu trzymać za siodełko. Kiedy dziecko już zacznie jechać, przez cały czas je zabezpieczaj przed przewróceniem się. Kiedy zauważysz, że coraz lepiej utrzymuje równowagę, pozwól mu przez krótkie momenty na samodzielną jazdę (jeśli jednak się boi, nie mów, że go puszczasz). Bądź jednak blisko, by móc w każdej chwili chwycić malucha. Metoda ta, choć skuteczna może opóźniać naukę samodzielnej jazdy, gdyż dziecko nie uczy się samodzielnie kontrolować przechyłów i balansować ciałem. Bez pedałów Inną metodą jest odkręcenie pedałów od docelowego rowerku i pozwolić dziecku jeździć tak, jak na rowerku biegowym. Nie jest to jednak konieczne, ale pozwoli dziecku oswoić się z rowerem, nauczyć panowania nad kierownicą, skrętami. Boczne kółka Inną metodą stosowaną przez rodziców jest podwyższenie bocznych kółek, tak by rowerek nie stał prosto. Jeśli mały kolarz się przechyli - nie upadnie, ale będzie miał szanse balansowania i wyczucia równowagi na rowerze, Wykaż się cierpliwością podczas nauki jazdy na rowerze Podczas nauki dziecka niezwykle ważne jest, by osoba ucząca dziecko miała dużo cierpliwości. To, że chcesz zapewnić dziecku bezpieczeństwo to jedno, ale także musisz zadbać o komfort psychiczny. Jeśli maluch jest zmęczony - odpuść, nie namawiaj i nie zmuszaj, bo winnym wypadku osiągniesz przeciwny efekt i zniechęcisz dziecko. Pamiętaj, że każde dziecko ma inny temperament i jedne będzie bardziej uparte, inne będzie się bardziej przejmować niepowodzeniami. Dostosuj taktykę do charakteru malucha. Chwal i dodawaj otuchy, nigdy nie wyśmiewaj i nie krzycz. Nie wszystkie dzieci są gotowe na jednoślad w tym samym czasie, wiele zależy od równowagi dziecka, jeśli nie idzie - może następnym razem się uda! Rowerek biegowy dla dziecka Rowerki te zostały stworzone z myślą o dzieciach, które są za małe, aby jeździć na tradycyjnym rowerze. Rowerek biegowy świetnie wprowadzi dziecko w świat jazdy na rowerze. Maluch uczy się kontrolować kierownicę, utrzymywania równowagi. Nabiera pewności siebie i coraz szybciej i mocniej zaczynają się odpytać, podnosząc nawet nóżki. Na najmniejszych rowerkach biegowych mogą już próbować jeździć dzieci o wzroście ok. 80 cm. Prosty jednoślad bez pedałów sprawia, że dzieci całą energię nóg wykorzystują na odpychanie się oraz na podpieranie i hamowanie. Konieczność kręcenia pedałami nie będzie zakłócała nauki balansowania. Jaki rower z pedałami kupić dziecku? Jako pierwszy rower z pedałami warto wybrać rowerek na 14-calowych kołach, ale pięcio-, sześciolatka (w zależności od wzrostu) może być to już 16-calowe koła. Najlepiej wybrać się z maluchem do sklepu i się przymierzyć do sprzętu, bo niezwykle ważne jest, by rower był nie tylko wygodny i w miarę lekki, ale i bardzo podobał się dziecku. Na początek siodełko powinno być tak ustawione, by dziecko swobodnie opierał stopy o pedał w najniższym położeniu. Kierownicę ustaw tak, by smyk bez problemu do niej sięgał, nie wyginając pleców w pałąk. Na co jeszcze zwrócić uwagę? Siodełko – wygodne, z amortyzacją. Kierownica dostosowana do wzrostu dziecka. Kółeczka – koniecznie odkręcane, by maluch szybko spróbował jazdy bez nich. Hamulec ręczny musi z łatwością poddawać się dziecięcej rączce. Koła dobieraj do wzrostu, a nie wieku malca. Pedały – stopy muszą się na nich swobodnie opierać. Pamiętaj także o kasku, to obowiązkowy element wyposażenia małego rowerzysty. Ciekawe oferty z rowerami znajdziesz na Allegro: Zobacz także: Czy warto kupić hulajnogę? Wielu rodziców zapomina o jednym niezwykle istotnym szczególe Dlaczego warto zapisać 3-latkę na balet? Jest wiele powodów! Jak wspierać zdolności dziecka?
Nie wiem czy to kwestia ładnej pogody czy tego że sam ostatnio przerabiałem podobny scenariusz, ale dość często ostatnio zauważam sytuacje w której rodzic biega za swoją pociechą próbując nauczyć ją jazdy na dwóch kółkach. Emocje które zazwyczaj temu towarzyszą są różne – od chwil radości i uśmiechu po irytację na gniewie kończąc. W poniższym tekście zebrałem swoje przemyślenia na ten temat, z myślą że być może pomogą one komuś możliwie najspokojniej przejść przez ten proces. Kilka słów o… Żeby była jasność – nie jestem ekspertem w dziedzinie wychowywania dzieci, jak również nie mam zbyt wielkiego doświadczenia jeśli chodzi o udzielanie najmłodszym lekcji jazdy na rowerze. Wiem natomiast, że żaden człowiek, a już na pewno nie ten najmłodszy, nie chciałby być ośmieszany, wytykany czy stać się obiektem agresji słownej. Czasami zdarza się, że rodzicom puszczają nerwy, bo mały kolarz potrzebuje nieco więcej czasu aby oswoić się z tą niełatwą sztuką. Jest to ten moment w którym jako dorośli powinniśmy stać się oazą spokoju i cierpliwości – jakkolwiek trudne by to nie było. Jazda na rowerze powinna kojarzyć się z czymś przyjemnym, czymś co pozostanie z dzieckiem do końca życia. Jeśli swoim niewłaściwym podejściem zepsujemy to już na samym początku, trauma jaka może zrodzić się w maluchu będzie rzutować na jego dalszą „rowerową karierę”. Z tego powodu ucząc swoje dzieci pokonywać pierwsze metry samodzielnie, zapewnijmy im maksymalne poczucie bezpieczeństwa, wsparcie i uśmiech, a efekty przyjdą szybciej niż się spodziewamy 🙂 Wstęp do nauki jazdy na dwóch kółkach Każde dziecko jest inne – każde ma inny temperament, inne zainteresowania oraz predyspozycje. Z tego względu nie możemy wszystkich traktować jedną miarą i posługiwać się sztampowym szkoleniem wychodząc z założenia, że skoro na inne dziecko zadziałała określona metoda nauczania, to ten sam sposób sprawdzi się również w przypadku naszej pociechy. Proces jest o wiele bardziej złożony. Jednak jakkolwiek by nie było, istnieją pewne elementy stałe, które mogą znacznie pomóc wejść w świat kolarstwa. W przygotowaniu do jazdy na dwóch kółkach nieocenione może być doświadczenie jakie dziecko nabędzie podczas korzystania z takich sprzętów jak hulajnoga, rowerek biegowy czy deskorolka. Dlatego warto zainwestować w tego typu sprzęt. Nie musi to być najnowszy model prosto ze sklepu. Tu wystarczy przejrzeć lokalne serwisy aukcyjne aby za niewielkie pieniądze „od ręki” nabyć interesujący nas produkt. Sam fakt posiadania i oswojenia się ze sprzętem da już młodemu człowiekowi pierwsze rozeznanie co do zasady działania pojazdu. Mały sportowiec zacznie zdobywać umiejętność balansowania ciałem, koordynacji czy utrzymania równowagi. Będzie wiedział, że jak już wprawi pojazd w ruch, to musi wykonać szereg czynności aby się bezpiecznie zatrzymać. Zacznie też doświadczać konsekwencji swojego działania – dowie się jak to jest się przewrócić i nabić guza. Najważniejsze jest to, aby mu na to pozwolić – oczywiście w warunkach kontrolowanych. Kiedy już wiemy, że nasze dziecko opanowało zasady działania hulajnogi czy rowerka biegowego, możemy zacząć zastanawiać się nad zakupem właściwego roweru. Sprzęt W chwili gdy zauważymy że maluch radzi sobie z jazdą na hulajnodze czy rowerku biegowym, to znak że czas zacząć rozglądać się za pierwszym rowerem. Tu ważna uwaga – jego wielkość powinna być dostosowana do wieku i wzrostu dziecka. Często zdarza się tak, że rodzice kierując się aspektem ekonomicznym decydują się na zakup zbyt dużego roweru tłumacząc, że dziecko szybko rośnie i rowerek posłuży dłużej. Nic bardziej mylnego. To tak jakby nam kazano uczyć się biegać w za dużych butach, lub zdać egzamin na prawo jazdy z maksymalnie odsuniętym fotelem, kiedy nie dosięgamy stopami do pedałów. Dziecko na swoim rowerze powinno czuć się bezpiecznie i komfortowo – jest to absolutny priorytet. I tu raz jeszcze – nie musi to być zakup prosto ze sklepu – możemy odkupić od kogoś używany rower oszczędzając przy tym sporą sumę pieniędzy, którą powinniśmy przeznaczyć na zakup dobrej jakości kasku. Chyba nie muszę nikogo przekonywać co do zasadności wyposażenia malucha w ten element ochrony. Ważne jest natomiast, żeby kask posiadał wszelkie niezbędne atesty. Nie dajmy się skusić na zakup taniej styropianowej skorupy, którą można nabyć w sieci za kilkanaście złotych. Niech to będzie kask „z prawdziwego zdarzenia”, który faktycznie ochroni głowę dziecka, a nie „kaskopodobny” produkt który będzie go imitował. Z doświadczenia wiem, że kask wyposażony w daszek o wiele lepiej spełnia swoją rolę, gdyż nie tylko osłania oczy przed słońcem, ale podczas upadku skutecznie chroni nos malucha przed bliskim spotkaniem z podłożem. Sprawdzone – działa 🙂 Kolejnymi akcesoriami które ułatwią nam nauczenie dziecka jazdy na rowerze to boczne kółka, oraz pchacz (kijek). Dzięki tym dwóm elementom będziemy mieli pod kontrolą młodego cyklistę. To w zasadzie tyle jeśli chodzi o nasze zaplecze sprzętowe. Czas sprawdzić czy dziecko jest gotowe na kolejny krok… Podejście dziecka Przed podjęciem próby nauczenia malucha jazdy na rowerze, powinniśmy się upewnić że sam zainteresowany ma na to ochotę. Przyglądajmy się się reakcjom dziecka na rower. Fakt że będzie próbowało ujarzmić maszynę, da nam rozeznanie odnośnie jego samodzielności. Podczas takiej „zabawy” maluch nauczy się nowych „sztuczek” – będzie wiedział jak ruszyć, jak się zatrzymać i co zrobić żeby rower pojechał w zadanym kierunku. To wszystko zaprocentuje później podczas nauki jazdy na dwóch kołach. Jeśli natomiast widzimy że mały cyklista nie jest zainteresowany rowerem, nie powinniśmy wówczas nalegać. Dziecko musi chcieć jeździć, a nasze przymuszanie może odnieść odwrotny od oczekiwanego skutek. To co możemy zrobić, to spróbować zachęcić je do zabawy z rowerem. Najprościej jest dokupić dodatkowe akcesoria którym nie oprze się żaden osesek 🙂 Świecąco – brzęczące gadżety w postaci lampek, dzwonków, liczników, frędzelków czy koszyczków zawsze zdają egzamin. Odrębną sprawą jest fakt, że dziecko musi mieć motywację aby zacząć jeździć na dwóch kółkach. Bo to, że my sobie wymyślimy i pewnego dnia stwierdzimy że „nadszedł ten czas”, wcale nie musi oznaczać że młody cyklista ma takie samo zdanie. Inicjatywa musi być po stronie malucha. Nie możemy go do tego zmuszać, a jedynie delikatnie zachęcać do podjęcia próby. Podejście dorosłych Kiedy już dziecko opanuje jazdę na rowerze z bocznymi kółkami i zacznie wykazywać chęć ich odkręcenia, niech to będzie jego decyzja. Istotne jest również, aby była podjęta była samodzielnie. Wywieranie presji nie pomoże. Możemy jedynie zachęcać brzdąca (pozytywnie) a inicjatywa musi być po stronie dziecka. Zakładając że „maluch chce” i jest gotowy, musimy „kuć żelazo póki gorące”. Dobrze jest również uprzedzić dziecko o tym co będzie się działo z rowerem po odkręceniu kółek. O tym że będzie się chwiał na boki, że będzie skręcał nieco inaczej niż dotychczas i o tym że może się przewrócić. Jednocześnie musimy dać zapewnienie, że trzymając za rowerek (pchacz/kijek) cały czas będziemy przy nim nie opuszczając na krok. Dziecko musi mieć przekonanie że jest bezpieczne. Odkręcenie kółek w rowerze będzie się wiązało z wyjściem ze strefy komfortu, do której dziecko było przyzwyczajone. My natomiast musimy być przygotowani na wysiłek fizyczny. Samo bieganie/truchtanie za rowerem może być nieco męczące, a wspomaganie dziecka w utrzymaniu równowagi będzie wymagało użycia siły. Cała sytuacja zmęczy nas również psychicznie. Po pierwsze pogódźmy się z faktem że dziecko się przewróci, bo przewróci się na pewno. Stresowanie się z tego powodu nie ma większego sensu. Upadki są naturalną częścią nauki jazdy na rowerze. To co możemy zrobić natomiast, to próbować je w jakimś stopniu kontrolować (jakkolwiek absurdalnie by to nie brzmiało). Po drugie, przygotujmy się, że proces nauki jazdy potrwa dłużej niż sobie tego życzymy. U jednego dziecka będzie to dosłownie 5 minut, u innego 2 tygodnie. Nie ma w tym nic nienormalnego. Tak jak wspomniałem na początku – każde dziecko jest inne. Najważniejsze, aby podczas nauki z naszej strony płynęły wyłącznie pozytywne komunikaty (pomijając ostrzeżenia, bo te są równie ważne). Chwalmy dziecko za każdy przejechany metr, za pokonany zakręt czy utrzymanie się w siodełku. Zapewniajmy o tym że jesteśmy tuż obok i pilnujemy aby nie stała mu się krzywda. Jednym słowem róbmy tak, jakbyśmy sami chcieli być traktowani. Niedopuszczalne jest natomiast ośmieszanie, krzyczenie i zrzucanie winy za niepowodzenie na dziecko. Wiadomo że będziemy zestresowani i niejednokrotnie zmęczeni, a w naszej głowie zrodzi się kilka scenariuszy w których maluch upadając robi sobie krzywdę. Nie ułatwi nam również zadania zachowanie dziecka, które zmęczone kolejnymi próbami opanowania jazdy zdecyduje jednak, że zostawia rower na środku drogi i woli iść pobiegać. Ale jest to nasz problem z którym musimy się uporać. Nie oczekujmy od dziecka, że będzie konsekwentnie realizowało plan, który wymyśliliśmy sobie wychodząc z domu. Jeśli zauważymy spadek zainteresowanie do nauki, to znak że na dzisiaj powinniśmy zakończyć edukację. Nie zmuszajmy dziecka do jazdy. Kolejną ważną sprawą jest kwestia zaufania jaką powinniśmy obdarzyć dziecko. Może się okazać, że od dłuższego czasu niepotrzebnie asekurujemy dziecko, ponieważ doskonale radzi sobie bez nas. Spróbujmy raz na jakiś czas puścić kijek pozwalając maluchowi odjechać na kilka centymetrów – być może maluch pojedzie dalej sam 🙂 Jeśli nie, szybko złapiemy za kijek i wrócimy do punktu wyjścia. Może się oczywiście zdarzyć, że brzdąc się wywróci, bądźmy zatem na to przygotowani mając w kieszeni octenisept i plasterki. Podsumowanie Aby skutecznie nauczyć dziecko jeździć na dwóch kółkach powinniśmy zapewnić mu zaplecze sprzętowe, wsparcie psychiczne i poczucie bezpieczeństwa. Najważniejszy jednak ze jest czas jaki poświęcimy młodemu cykliście na opanowanie tej trudnej sztuki. Jeśli poskładamy to wszystko razem i z pozytywnym nastawieniem podejdziemy do tego skomplikowanego procesu, nie może się nie udać 🙂 Satysfakcja natomiast jaka czeka na nas na końcu tej wyboistej drogi jest ogromna. Duma z jaką będziemy obserwowali pierwsze samodzielnie pokonane metry naszej pociechy jest nie do opisania. 🙂
jak nauczyć się jeździć na rowerze